Co łączy Suwałki, Teofila Noniewicza i Henryka Sienkiewicza?

Zgodnie z zapowiedzią  przez najbliższy rok postaramy się przybliżyć Wam postać dr Teofila Noniewicza, który został wybrany na patrona roku 2021 w naszym mieście, podobnie jak Andrzej Wajda.

Zaczynamy od historii z dnia 20 stycznia 1904 roku, gdy w Suwałkach zorganizowano „wieczór literacki na korzyść powodzian”.

Nasz bohater wraz z adwokatem Gustawem Zabłockim, Stanisławem Staniszewskim i Stanisławem Gawrońskim wyjechali wówczas do Augustowa, by tam powitać i później towarzyszyć w dalszej podróży ważnym gościom, którzy mieli zawitać do Suwałk. Wśród nich celebrytę swoich czasów Henryka Sienkiewicza.

Goście, jechali pociągiem z Łomży do Suwałk, przez Grodno i Augustów (podróż trwała ponad 12 godzin). Jak napisał korespondent „Kuriera Codziennego”: „Ranek był mroźny, jasny, słoneczny. Na dworcu oczekiwało masę osób”. Po powitaniach goście pojechali saniami do miasta, „cała okolica i miasto spowite były w bieli śniegowej przy doskonałej sannie. Oko przywykłe do jednostajnego widoku szarej ziemi i ulic miejskich, zwracało się teraz z przyjemnością ku pięknemu zimowemu krajobrazowi. (…) Ciche, oddalone od większych centów miejskich, robią Suwałki wrażenie prędzej porządnego miasta powiatowego, niż gubernialnego”.

Goście zatrzymali się w domu Stanisława Staniszewskiego (obecnie ul. T. Kościuszki 124). Później zostali zaproszeni na śniadanie „zastawione w obszernym salonie prezesa dyrekcyi p. Bieńkiewicza”. W spotkaniu uczestniczyło kilkadziesiąt osób. Jeden z pierwszych toastów na cześć Sinkiewicza i jego towarzyszy wzniósł dr Noniewicz. „Zebranie o wielce podniosłym nastroju, pełne zarazem rodzinnego ciepła, sprawiało wielce miłe wrażenie. Na tem miejscu niech mi się wolno będzie pokłonić paniom, które uczestniczyły w zebraniu. Tak rozumnych, głęboko myślących i świadomych dróg pracy społecznej dam nie spotyka się często i wszędzie”.

Odczyty odbyły się w sali Resursy (obecnie ul. T. Noniewicza 71) i zgromadziły liczną publiczność. „Że prelegentów przyjmowano ogromnie gorąco, że za ukazaniem się Sienkiewicza na estradzie cała publiczność bez żadnego wyjątku wstała i urządziła mu olbrzymią owacyę, o tem mógłbym nawet i nie pisać, bo każdy by się tego domyślił. Gdy Sienkiewicz skończył, publiczność jeszcze długo nie opuszczała sali, pragnąc spędzić choć kilka chwil z gośćmi warszawskimi. A ich chwila odjazdu byłą jakaś dziwnie uroczysta. Na dworzec pośpieszyli wszyscy i panie, panowie i szary tłum”.

Na zakończeniem dodajmy, że obecność Teofila Noniewicza w trakcie powitania i pobytu Henryka Sienkiewicza w Suwałkach nie była przypadkowa. Z pisarzem łączyła go bowiem wieloletnia przyjaźń, którą zawiązali w czasie wspólnych studiów w Szkole Głównej w Warszawie.